Nie chciał być anonimowy
Dyżurny chorzowskiej komendy został powiadomiony o kradzieży klimatyzatora z jednego z budynków przy ul Floriańskiej. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci z katowickiego oddziału prewencji. Pomimo tego, że sprawca zdążył uciec, ułatwił pracę stróżom prawa pozostawiając na miejscu swoje... dokumenty.
Do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie zadzwonił mieszkaniec miasta i poinformował, że właśnie widzi jak mężczyzna demontuje klimatyzator na jednym z budynków przy ul Floriańskiej. Na miejsce natychmiast pojechali mundurowi z OPP w Katowicach, jednakże sprawcy już nie było. Policjanci na miejscu znaleźli jednak plecak z portfelem i dokumentami.
Kilka godzin później do Komisariatu Policji I w Chorzowie zgłosił się mężczyzna zawiadamiając, że zgubił portfel. Jak się okazało, chodziło właśnie o zawartość plecaka znalezionego przez stróżów prawa. Mężczyzna został zatrzymany i przyznał się do kradzieży. Jak tłumaczył myślał, że jak zgłosi utratę dokumentów, to uniknie odpowiedzialności. 31-latek usłyszał już zarzut. Z uwagi na fakt, że przestępstwa tego dopuścił się działając w warunkach recydywy, grozi mu surowsza kara więzienia.
Źródło: KWP Katowice