Niebezpieczny nożownik zatrzymany. Padły strzały.
Sosnowieccy policjanci wraz z mundurowymi z oddziału prewencji z Katowice, którzy pełnili służbę w Sosnowcu, zatrzymali agresywnego nożownika. Mężczyzna usiłował zaatakować stróżów prawa nożem oraz rzucał w nich kamieniami. Ostatecznie policjanci zmuszeni byli użyć wobec agresora broni z ostrą amunicją. Jeden z interweniujących policjantów również został ranny.
W niedzielne popołudnie policjanci zostali powiadomieni przez jednego z mieszkańców Sosnowca o tym, że w rejonie ulicy Szenwalda znajduje się mężczyzna, którego zachowanie jest bardzo nietypowe i niepokojące - jest pobudzony i wymachuje pokaźnych rozmiarów nożem. Policjanci niezwłocznie pojechali na miejsce, gdzie zastali opisywanego mężczyznę. Mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie, nie stosował się do wydawanych przez mundurowych poleceń oraz usiłował ugodzić policjantów nożem. W trakcie zajścia rzucał w stróżów prawa kamieniami z pobliskiego torowiska (jeden z policjantów doznał urazu kości piszczelowej), a także w pewnej chwili skoczył na maskę radiowozu, którą usiłował przeciąć, nadal znajdującym się w jego dłoni nożem.
Wobec agresora użyto środków przymusu bezpośredniego, jednak mężczyzna nie reagował w żaden sposób ani na rozpylony w jego kierunku gaz, ani też na razy, jakie zadawały mu gumowe pociski miotane z broni gładkolufowej, której policjanci zdecydowali się użyć. W stronę nożownika skierowano aż 17 strzałów z tej broni, jednakże był on tak pobudzony, że nie reagował na jej działanie. Wobec faktu, iż agresja mężczyzny rosła, istniało realne zagrożenie nie tylko dla policjantów ale przede wszystkim dla osób postronnych. Policjanci zdecydowali się użyć wobec napastnika broni służbowej z ostrą amunicją, w wyniku czego doznał on obrażeń obu nóg - łydki i kości piszczelowej.
Mężczyźnie udzielono pomocy medycznej, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Z uwagi na wysoce nietypowe reakcje na zastosowane wobec niego środki, od zatrzymanego pobrano krew do badań, które to wykażą, czy znajdował się on pod wpływem alkoholu lub jakichkolwiek innych substancji psychoaktywnych. O dalszym losie nożownika zdecyduje prokurator. Jeśli zostaną mu przedstawione zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy, może mu grozić nawet do 10 lat więzienia.
Należy podkreślić jak wysoce prawidłowa, szybka i przytomna była postawa zgłaszającego, który nie pozostał obojętny i powiadomił policję o niepokojącym zachowaniu mężczyzny, którego zauważył. Zgłaszający nie podejmował jednocześnie wobec niego żadnych samodzielnych działań. Wnioskując z dalszego rozwoju wypadków, biorąc pod uwagę stopień agresji mężczyzny, można wysunąć przypuszczenie, że być może tylko dzięki jego roztropnej postawie udało się uniknąć innej, poważniejszej tragedii.
Źródło: KWP Katowice