20 minut i wpadka
Dokładnie tyle czasu zajęło policjantom z katowickiego oddziału prewencji odnalezienie i zatrzymanie sprawcy kradzieży od momentu jej zgłoszenia. Podejrzany okradł mieszkańca Siemianowic Śląskich, wyrywając mu z ręki saszetkę. Poszkodowany przez to stracił portfel wraz z dokumentami oraz pieniędzmi w kwocie 260 złotych. Saszetkę i pieniądze udało się odzyskać. Sprawca po przesłuchaniu został objęty dozorem.
Podczas poszukiwań sprawcy kradzieży, mundurowi zauważyli na ulicy Sokolskiej w Katowicach mężczyznę, który wyglądem odpowiadał osobie podanej w komunikacie. Policjanci podeszli do podejrzanego, który siedział na przystanku autobusowym. Mężczyzna nie potrafił powiedzieć policjantom dokąd planuje odjechać i jakim autobusem. Nie był też w stanie określić, co robił przez ostatnie pół godziny. Stróże prawa nabrali jeszcze większych podejrzeń i przeszukali podejrzanego. Okazało się, że miał przy sobie dokładnie 260 złotych, tyle ile podano w zgłoszeniu. Aby wyjaśnić pochodzenie tych pieniędzy, zabrali mężczyznę na komisariat. Tam czekał poszkodowany, który od razu rozpoznał mężczyznę, jako sprawcę kradzieży jego rzeczy. Podejrzany do wszystkiego się przyznał i powiedział, gdzie wyrzucił skradzioną saszetkę i portfel. Policjanci odnaleźli ją, niestety portfela nie było we wskazanym miejscu. Pieniądze i saszetka trafiły do rąk właściciela. 28-letni Katowiczanin po przesłuchaniu został objęty dozorem. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.