Zatrzymali podpalacza
W ręce wywiadowców z oddziału prewencji wpadł 47 letni mężczyzna, który podpalał kosze na śmieci na osiedlu Tysiąclecia w Katowicach. Podpalacz grasował tam od kilku dni. Mężczyzna został zatrzymany dzięki interwencji policjanta będącego po służbie. Śledczy ustalili, że ostatnie podpalenia nie są jedynymi jakich dopuścił się 47-latek. Mężczyzna usłyszał siedem zarzutów zniszczenia mienia. Straty oszacowano na blisko 35 000 złotych.
Do zdarzenia doszło w ubiegła sobotę w godzinach wieczornych. Policjant będący po służbie był na spacerze z psem, kiedy zobaczył mężczyznę zaglądającego do koszów na śmieci. Mężczyzna powtórzył tę czynność kilkukrotnie pod różnymi numerami bloków. Policjanta zdziwił fakt, że obserwowany przez niego człowiek podchodząc do kontenerów nerwowo rozgląda się we wszystkie strony. Poza tym zaniepokoił go również fakt, że mężczyzna nic nie wyrzuca do koszów i niczego też z nich nie wyciąga. Funkcjonariusz podejrzewał, że może to być osobowa odpowiedzialna za podpalenia kontenerów, do których doszło na osiedlu Tysiąclecia w ciągu kilku ostatnich dni. Policjant nie przerywając obserwacji, skontaktował się z dyżurnym, aby przysłał na miejsce patrol. Po chwili pojawili się wywiadowcy, a funkcjonariusz opowiedział im o całej sytuacji i swoich podejrzeniach. Kiedy poszedł odprowadzić swojego czworonoga do domu okazało się, że mężczyzna podpalił jeden z koszy przeznaczonych na odpady z tworzyw sztucznych. Na szczęście wywiadowcy niemal natychmiast zauważyli wydobywający się z kontenera dym. Podbiegli do mężczyzny, aby go zatrzymać i wezwali straż pożarną. Przybyła na miejsce jednostka gaśnicza uporał się z ogniem na tyle szybko, że nie rozprzestrzenił się on na zaparkowane w pobliżu pojazdy. Policjanci podczas legitymowania podejrzanego, znaleźli butelkę z łatwopalną cieczą i zapalniczkę. Śledczy ustalili, że poza podpaleniami z ostatnich dni, mężczyzna odpowiada również za zaprószenie ognia w koszach na śmieci w lutym i marcu br. Co więcej okazało się również, że 47-latek jest poszukiwany do odbycia 6 dni kary pozbawienia wolności za niezapłaconą grzywnę. Mężczyzna wczoraj usłyszał siedem zarzutów zniszczenia mienia. Do wszystkich się przyznał. Straty oszacowano na blisko 35 000 złotych. Obecnie zatrzymany odbywa 6-cio dniową odsiadkę. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet 5 lat więzienia.