Wpadli z narkotykami i nie tylko
Wczorajszego wieczora wywiadowcy z katowickiego oddziału prewencji zatrzymali trzy osoby, które posiadały przy sobie środki odurzające. Policjanci zabezpieczyli prawie 6,5 gramów metaamfetaminy w Katowicach i blisko 4 gramy marihuany w Tychach. Jeden z zatrzymanych okazał się też "kolekcjonerem" białej broni. Policjanci znaleźli przy nim przedmiot przypominający maczetę o długości przekraczajacej pół metra.
Do pierwszego zatrzymania doszło w Katowicach. Wywiadowcy postanowili skontrolować pojazd, w którym siedziało dwóch mężczyzn. Do kontroli samochodu policjantów skłoniło zachowanie kierowcy, który bardzo powoli jechał i razem z pasażerem wyraźnie czegoś szukali. Podczas legitymowania mężczyzn, stróże prawa znaleźli dwa woreczki z białym proszkiem. Po sprawdzeniu testerem okazało się, że jest to metaamfetamina. Oprócz tego policjanci zabezpieczyli przedmiot przypominający maczetę o długości przekraczającej pół metra. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani.
Druga interwencja przebiegał podobnie. Wywiadowcy patrolując Tyskie ulice natrafili na trójkę młodych mężczyzn jadących autem. Oni również przemieszczali się dosyć powoli i rozglądali nerwowo we wszystkie strony. Policjantom wydało się to podejrzane i z tego powodu zatrzymali samochód do kontroli. W trakcie jej trwania jeden z pasażerów zaczął się bardzo denerwować, trzęsły mu się ręce i miał trudności z odpowiadaniem na pytania zadawane przez stróżów prawa. Zapewne było to spowodowane faktem, iż posiadał przy sobie niespełna 4 gramy marihuany, które znaleźli policjanci. Zabezpieczono również niewielką wagę elektroniczną, sporą ilość woreczków strunowych i pieniądze w wysokości 1480 złotych. Zatrzymany mężczyzna nie potrafił racjonalnie wyjaśnić skąd pochodzą te rzeczy. Śledczy z Katowic i Tychów prowadzą czynności do tych spraw.